Z opuchniętym palcem też da sie filcowac :)tym bardziej do misia sentyment się Ma ...Można powiedzieć powstał w bólu :)
To chyba na tą chwile ostatni filcowy misio , bo włóczki na mnie czekają:):)więc na chwile zmiana igły na szydełko :)
Przepraszam za ilość fotek ale nie mogłam się powstrzymać:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz