bardzo ładna, ja tez ufilcowałam zająca... ale cały czas jakoś go poprawiam... za każdym razem wydaje mi się, ze ma za małe łapki, a potem , ze za duże,a potem że za mały tułów... i tak jakoś powstaje coś am w międzyczasie, a mój SZARAK czeka na decyzję :)
filcowałaś na kamień? chyba nie? jest taka ... przyjemnie mięciutka na tych zdjęciach :)
Dziekuje!!! szczerze to ona twarda jest a nie przytulasna takie fotki mi wychodza białej czasanki nie wiem czemu hihi No i nie jestem zwolenniczką obcinania wychodzacych kłaczków podoba mi sie jak troche wystają moze dlatego taki efekt ENID tak na kamien :):):)
Piękny króliczek. Taki milusi :)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny i taki puchaty...wspaniale Ci wychodzi to filcowanie :)
OdpowiedzUsuńJaki słodziak :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna, ja tez ufilcowałam zająca... ale cały czas jakoś go poprawiam... za każdym razem wydaje mi się, ze ma za małe łapki, a potem , ze za duże,a potem że za mały tułów... i tak jakoś powstaje coś am w międzyczasie, a mój SZARAK czeka na decyzję :)
OdpowiedzUsuńfilcowałaś na kamień? chyba nie? jest taka ... przyjemnie mięciutka na tych zdjęciach :)
Dziekuje!!!
OdpowiedzUsuńszczerze to ona twarda jest a nie przytulasna takie fotki mi wychodza białej czasanki nie wiem czemu hihi
No i nie jestem zwolenniczką obcinania wychodzacych kłaczków podoba mi sie jak troche wystają moze dlatego taki efekt
ENID tak na kamien :):):)
przekochne filcowanki
OdpowiedzUsuńsuper - ja też nie golę :) heheh, choć chyba bardziej podobają mi sie ogolone niektóre twory :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!