Witajcie Moi Drodzy
Od roku mnie nie było i nie wiem czy jest do czego wracać czy wypada tylko kliknąć usuń blog ,ale kiedy przeglądam wasze blogi na których tyle sie dzieje to jest mi smutno ze mnie tu nie ma
Tęsknie i choć w moim zyciu wiele sie zmieniło i długo by o tym pisać to chyba nie jestem w stanie jeszcze usunąc bloga
Mysle ze powoli wracam małymi kroczkami i znowu bedzie misiowo ,ale czy dam rade .......Czy ktos tu jeszcze zagląda ??
Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko
ROSZPUNKA....
Zaglądać nie zaglądam :P ale mam w czytniku, to czytam, jak się notki pojawiają :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Dasz radę wrócić, dasz! Nie rób nam tego :) Ja uwielbiam Twoje misiaki :)
OdpowiedzUsuńTulaski ślę i czekam na kolejne szydełkowe cudeńka :)
W ciężkich dla mnie chwilach też zastanawiam się, czy dam radę udźwignąć rzucony mi ciężar... Ale po chwili, stanowczym głosem mówię sobie... "Dam radę! Muszę dać! Jak nie ja to kto? Pewnie, że dam sobie radę :)"... Nie wiem co Cię męczy maleńka... Ale musisz uwierzyć w siebie, bo przecież... Dasz sobie radę! Jak nie TY to kto? Dasz... Na pewno dasz sobie radę... :)
OdpowiedzUsuńUtulam Cię mocno... :*
zagląda :) - wracaj zdecydowanie
OdpowiedzUsuńZaglądamy, zaglądamy. Dasz radę- wracaj. Misiaczki są świetne, takie kochane ;-)
OdpowiedzUsuńZaglądamy,zaglądamy i czekamy ;)
OdpowiedzUsuńRoszpunko, cieszę się, że wracsz...i innej opcji nie przyjmuję:))
OdpowiedzUsuńZakręty życiowe i nas nie omijają.....a blog to odskocznia od tego właśnie co nas boli...
Pozdrawiam serdecznie i ściskam,
Krysia.
jak też raz odeszłam od bloga....ale wróciłam....i tęsknimy za tobą!:) ...każdy z nas ma smutki i radości, zamotane dni....ale "w kupie" raźniej:)
OdpowiedzUsuńSpoglądam sobie na Twoje misiaczki, które mam obok siebie i tak sobie myślę, że przydałyby się jakieś nowe...Może byś coś wydziergała kobietko!Pozdrawiam serdecznie i wracaj do nas!
OdpowiedzUsuńja czekam...
OdpowiedzUsuńzaglądam i czekam na nowości :)
OdpowiedzUsuńBądź pewna, że wiele osób zagląda i podziwia, choć rzadko piszą komentarze. Ja dopiero od niedawna odważyłam się komentować, chociaż od dawna na różne blogi zaglądam.
OdpowiedzUsuńNinka.
Och! Ja marzę o tym żebyś wróciła,choć sama też mam z tym problem...Ale Twoje prace są takie śliczne!!!Bardzo chciałabym zobaczyć coś nowego. Proszę wróć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Kochana wracaj i dziergaj dalej przecież tu jesteśmy i czekamy i mamy nadal twój adres blogowy w ulubionych,wiec nie myśl nawet ,by go usunąć.Pozdrawiam i mocno ściskam!!!
OdpowiedzUsuńCzy ktoś zagląda???? No pewnie, że zagląda, napisz czasami kilka słów :)))
OdpowiedzUsuńWracaj wracaj. Śliczne misiaczki :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne wpisy i misie.
OdpowiedzUsuńTwoje misie są charakterystyczne, rozpoznawalne. To Ty zainspirowałaś mnie do poszukiwania (metodą prób i błędów) mojego własnego wzoru na misia.
Pozdrawiam serdecznie
wracaj, wracaj.. ja pamietam i odezwij sie na maila chociaz buziaki :*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTy wracasz małymi kroczkami a ja takimi kroczkami zaczynam :) Będzie dobrze a Twoje misiaczki Ci w tym pomogą :) Będę do Ciebie zaglądać i i Ty czasami wstąp do mnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak miło!!! Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuń