Ogladałam prace Stokrotki i tak mnie wzieło
Kupiłam szydełka i wziełam sie do roboty
Wyszedł taki mały krzywajda ale nam sie bardzo podoba:)
Juz nie moge sie doczekac nastepnych
Dziekuje Stokrotko!!!!
http://joaskowo.blogspot.com za pierwszy tysiak cukierasy rozdawane:):):)
ojejku Roszpunko , dziękuję Ci :). Miło słyszeć że się kogoś zainspirowało .
OdpowiedzUsuńMisiu wyszedł Ci superaśnie , nie powiedziałabym ,że to Twój pierwszy szydełkowiec. Moje pierwsze prace wyglądały delikatnie mówiąc źle :D hihi. Masz talent do tego !!!!!! Czekam na kolejne prace! Pozdrawiam!
to prawda, bardzo ładny ten misiu i wcale nie wygląda na pierwszego. ja pierwszego zrobiłam słonio-mysza i to dopiero jest krzywulec.martka
OdpowiedzUsuńdziekuje pieknie za mile słowa!!!!
OdpowiedzUsuńNaprawde pierwszy ten krzywulec masa bledów bo wbijałam szydełko na oko tzn na moje oko bo tak zaciskalam ze nie widzialam tych prawidłowych oczek hihi
nastepny wlasnie sie robi bedzie :):)
Roszpunko! Misio pierwsza klasa! Ja tez przymierzam sie i przymierzam do maskotek podpatrzonych u Stokrotki:) Dzis zakupilam dwa szydelka i bede probowac. Takich efektow jak Twoje jednak sie nie spodziewam....
OdpowiedzUsuńJaki tam krzywaczek!Toz to urodziwy misio :-)Podziwiam,tym bardziej ze sama nie umiem szydelkowac,buu :-(
OdpowiedzUsuńA Walenty to On sie chyba nazywal,zanim powstal,pasuje mu :-)
Pozdrawiam cieplo :-)
Roszpunko... Misio jest śliczny.Bardzo mi się podoba :)Podziwiam...jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Witam serdecznie nasze misiaczki Olenek i Wercia mieszkają już w naszej sypialni. pozdrawiam Ilona ze Świętochłowic.
OdpowiedzUsuń