poniedziałek, 26 października 2009

Fruzia



4 komentarze:

  1. Fruzia jest świetna! A nasze króliki służą nam wspaniale:)))))Pozdrawiam, Gosiu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyna jest pierwsza klasa. A jak mały się schował za jej nogą, nieśmiałek jeden :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uśmiałam się do łez...
    I spłakałam ze smutku jednocześnie...
    Patrząc na Fruzię:)

    Imię Fruzine w naszym domu czesto gości za sprawą mojej mamy czyli Babciusi Emilkowej...
    Otóż kiedyś Emilka miała fazę na wkładanie bluzeczki do spodni czy spódniczki...(mnie to generalnie nie przeszkadzało, ale był też i front przeciwny w postaci Babciusi)
    Tak czy inaczej nie dało się Milce za nic w świecie przetłymaczyć, że bluzka nie musi być w środku... że równie dobrze(jeśli nie lepiej) niekiedy wyglądać będzie na tzw. wierzchu.
    No i kiedyś zirytowana tym tłumaczeniem moja mama wypaliła:
    Oż Ty, Fruziu jedna... zobacz jak wyglądasz...(I postawiła Milkę przed lustrem...)
    Milka spojrzenie rzuciła na swe odbicie (stojąc w pozycji jak na tej 3 fotce, trzymając za sobą swoją owieczkę)... i się rozpłakała...
    Po czym wróciła do pokoju i wtuliła się we mnie i powiedziała:
    Mamuniu, ja nie chcę być Fruzią...
    Ja jej na to: że nie jest i jeśli chce to może mieć wpuszczoną bluzeczkę... jednak zagrożenie bycia niezidentyfikowanym czymś w postaci złowrogo brzmiącej Fruzi wywarło na Mili takie wrażenie, że nawet jak jej czasem wpuszczę bluzkę do środka, to zaraz jest alarm: ja nie chcę być Fruzią...

    Czy ta Fruzia to ma już dom?
    Bo jeśli nie, to może bym nabyła?

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas w domu imię Fruzia też często gości.
    Moją córcię nazywamy Fruzią Fruzińską (jest to raczej pieszczotliwie)-nie obraza się
    Twoja Fruzia jest śliczna

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń