środa, 4 lutego 2009

Wiklina Roszpunki:)


Jakis czas temu dowiedziałam sie o tej wspaniałej mozliwosci jaka daje nam kawałek gazety troche kleju patyczek do szaszłyków i checi
Postanowiłam sprawdzicz czy dam rade i trzy pierwsze koszyczki juz sa
Krece kolejne rurki bo to wciaga strasznie
A co mi wyszło ocencie sami

3 komentarze:

  1. "Pierwsze"?
    Nie możliwe. Wyszły przecudnie.Masz talent w rękach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sadze podobnie jak NV:)
    Dla mnie i masa solna i wilkina to dziedziny, ktore narazie podziwiam i nie mam odwagi ich "ugrysc";)
    Z niecierpliwoscia czekam na kolejne prae na Twoim blogu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam wiklinę ale jeszcze nie próbowałam robić,Twoje koszyczki są super i aż trudno uwierzyć ,że to pierwsze :)
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń